Ale dziś ładny dzień..słoneczko świeci od rana, aż chce się żyć :) Tylko troche żołądek pobolewa i to mnie martwi ;/ Od przedwczoraj zażywam ten bromerang i o dziwo nic się nie dzieje, żadnych nudności ani nic takiego..zobaczymy jak będzie za pare dni. Mam nadzieje, że po 3 miesiącach zażywania wyniki prolaktyny sie unormują.
I wielkimi krokami zbliża się wtorek..jutro trzeba się spakować , chociaż może jeszcze mnie nie zostawią ale trzeba się przygotować :) W sumie wole już mieć z głowy tą gastroskopie i wiedzieć , że polipy stoją w miejscu..niech no tylko spróbowały by urosnąć grr to bym się na nie wkurzyła ;) Ale narazie myśle pozytywnie chociaż czasami mam chwile zwątpienia jak gorzej się czuje ale grunt to wierzyć , że będzie dobrze. A teraz wybywam z domku troszkę na świeże powietrze bo aż żal siedzieć w domu przy takiej pięknej pogodzie;) A wam jak mija niedzielne popołudnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz