Hej kochani ;* Hm od czego by tu zacząć...wczoraj był NASZ WIELKI DZIEŃ, powiedzieliśmy sobie "tak" :) To było starsznie emocjonujące i najpiękniejsze w moim życiu przeżycie :) W sumie to ja stresu wgl nie miałam tylko M od paru dni chodził taki nie swój przez stresik, mnie stres złapał dopiero 5 min przed ceremonią ;p Wszyscy mieli ubaw bo jak przyszedł moment zakładania obrączek to ręka mi się tak zatrzęsła , że nie mogłam sobie trafić z obrączką w palec M. hihi ;D Czuje się jakoś tak inaczej tak jak nowo narodzona , teraz jesteśmy prawdziwa rodziną i tylko czekamy na maluszka :* Wczoraj jak juz wróciliśmy z M. do domu to oboje stwierdziliśmy , że po tym wszystkim czujemy , że coś się zmieniło, coś ważnego w naszym życiu ale na lepsze, czujemy po tym ślubie , że "wydorośleliśmy i , że łączy nas teraz jeszcze mocniejsza więź. Staliśmy sie odpowiedzialni za nasze wspólne życie i pomimo problemów i trudności, które pewnie jeszcze nie raz staną na naszej drodze poradzimy sobie bo jesteśmy RAZEM:) To tyle moi kochani na dziś . Mam dla Was niespodzianke, ponieważ daawno nie dodawałam żadnych zdjęc a już kiedyś obiecałam że jakieś dodam to dziś dodam kilka z wczorajszego naszego wspaniałego dnia :) Buziaki :**
"Bo nie wystarczy przeciesz pokochać ,
trzeba jeszcze umieć wziąść tę miłość w ręce
i przenieść ją przez życie.."